Agnieszka Jarecka wicemistrzynią świata w bikejoringu
W ostatni weekend (6-7 października 2018 r.) w Lubieszowie odbyły się mistrzostwa świata ICF w wyścigach psich zaprzęgów. W bikejoringu srebro zdobyła Agnieszka Jarecka, wielokrotna medalistka mistrzostw Polski, Europy i świata, która uczestniczy też w projekcie #OdkrywcyTaurus. Startująca z psem Aspenem Polka jechała na rowerze górskim z serii BMC Teamelite.
Mistrzostwa odbyły się w Lubieszowie (woj. opolskie) i obejmowały trzy konkurencje indywidualne (bikejoring, scooter i canicross). W bikejoringu kolarz górski startuje razem z psem – łączy ich elastyczna linka. Szacuje się, że dobry pies sportowy potrafi dodać 20-30 proc. mocy kolarzowi. W zawodach wystartowało w sumie ponad 600 zawodników z 19 różnych krajów, w tym m.in. Kolumbii czy Stanów Zjednoczonych.
Tegoroczne mistrzostwa odbyły się w sobotę i niedzielę, a na wynik końcowy składał się łączny czas przejazdu trasy (ok. 5 km) z obu dni. Agnieszka Jarecka startowała razem z psem Aspenem i ostatecznie zdobyła tytuł wicemistrzyni świata.
„Niestety, w pierwszym dniu o kolejności startu decydowało losowanie... Startuję jako 37. wśród kobiet, starty co 30 sekund. Już w pierwszej części trasy zaczynam doganiać zawodniczki przede mną. W sumie 6 wyprzedzeń, podczas których straciłam kilka cennych sekund, bo nie zawsze mogłam wyprzedzać w odpowiednim miejscu. Po pierwszym dniu jestem na 2. pozycji, brakuje tylko 3 sekund do pierwszej Francuzki. W drugi dzień startów już jesteśmy rozstawieni według zajętych miejsc. W końcu mam czysty przejazd, jedziemy z Aspenem na maxa, ledwo łapię oddech, średnie tętno na wyścigu 196, robimy najlepszy czas na trasie wśród kobiet, ale w sumie po dwóch dniach zostajemy na 2. miejscu ze stratą 2 sekund” – relacjonuje wicemistrzyni świata.
Polka startowała na rowerze górskim BMC Teamelite, czyli modelu z pojedynczym amortyzatorem.
„Dobry, lekki rower odgrywa bardzo dużą rolę w bikejoringu. Obecnie używamy zazwyczaj rowerów 29er z pojedynczym zawieszeniem. Im lżejszy rower, tym lepiej, pies ma mniej do ciągnięcia. W przypadku BMC Teamelite bardzo dobra geometria sprawia, że jest on do mnie idealnie dopasowany. Jest bardzo zwrotny, co przy szybkim wchodzeniu w zakręty z psem ma duże znaczenie. Koła w rozmiarze 29 cali i duża tarcza z przodu pozwalają utrzymać duże prędkości, które uzyskujemy podczas wyścigu. To sport ekstremalny, na trasie w terenie leśnym osiągamy z psami średnie prędkości na poziomie 32-35 km/h” – tłumaczy Agnieszka Jarecka.
Niebawem zawodniczka weźmie udział w kolejnych ważnych zawodach – mistrzostwach Europy IFSS, które odbędą się za 2 tygodnie w Szwecji. Sezon zimowy Jarecka zamierza spędzić równie aktywnie – w styczniu przyszłego roku zamieni rower na narty biegowe i będzie startować w kolejnych zawodach na światowym poziomie.